21:29

Książkowo. Muzycznie. Filmowo. Serialowo. Sportowo. Blogowo.

...czyli previously on

eM zazwyczaj nie lubi robić podsumowań. A bo to o czymś zapomni, a bo to jej daty się pomieszają.
A to znajdzie 123 powodów dlaczego podsumowania nie są fajne.
Ale w tym roku, z powodu większej ilości wolnego czasu w Sylwestra, eM postanowiła zaszaleć.



Książkowo

eM bardzo by chciała zaszpanować ilością przeczytanych książek, ale szczerze powiedziawszy, nie wie ile ich jest. Ich statystykę zaczęła prowadzić dopiero po sesji w czerwcu. Czyli gdzieś tak w połowie czerwca.
Obecnie jest ich 28, a 29 się czyta i może się przeczyta do końca roku. eM uważa to za całkiem niezły wynik.

Czy są jakieś książki, które szczególnie zapadły eM w pamięci?

Na pewno będzie to Morfina Szczepana Twardocha, dzięki której eM wróciła wiara w polskie powieści. Wieczny Grunwald już czeka w kolejce do przeczytania.
Kolejną książką będzie zbiór opowiadań Alice Munro Taniec szczęśliwych cieni, o którym wkrótce (jasne jasne eM) będziecie mogli przeczytać. eM w 100% rozumie, czemu autorka otrzymała tegoroczną nagrodę Nobla.
Kolejnym autorem, przed którym eM chyli czoła, jest David Mitchell i jego Atlas chmur. Dzięki niemu, eM odkryła, że jest wielką fanką ciekawych rozwiązań w stylistyce i formie w książkach.
A które książki spowodowały, że eM nie może się doczekać 2014, bo wraz z nim przyjdą ich kontynuacje?

Angelfall i World After Susan Ee. (o tej drugiej też może kiedyś coś u eM przeczytacie). Pomysł, którego eM nigdy by się nie spodziewała. Dobre wykonanie. ZA MAŁA objętość. W obu przypadkach.

Za to objętościowo eM nie ma nic do zarzucenia książce dziewczyny o rok starszej od eM, czyli Samancie Shannon. Jej Czas Żniw, był... był...
Wiecie kiedy się dowiecie.
Nie wiecie. eM też nie wie, ale się postara, żeby było to niezbyt dalekiej przyszłości.
Znaczy za rok.

eM jest na antybiotyku, wybaczcie jej te straszne suchary.

Muzycznie


Gdyby eM miała napisać czego słuchała w 2013 roku, to chyba by jej miejsca nie starczyło.
Dlatego eM napisze krótko.

Imagine Dragons. Za Radioactive, którego chyba wszyscy mieli wątpliwą przyjemność wysłuchać w wersji eM.

Moya. Za Come and Get it. I za Making Me Fall. I za A Little More Love. I ogólnie za pomysł na siebie.

Lorde. Bo Roylas.
I cała jej płyta.

One Republic. 
Bo znowu każdy ich singiel daje pozytywnego kopa.

Filmowo



Ten rok należał do ekranizacji. Może dlatego, że eM konieczniejużteraz zawsze musi zobaczyć ekranizację książki, którą już czytała?

Był Intruz. Który niby był dobry, a jednak czegoś mu brakowało.
Był Wielki Gatsby, dzięki któremu eM odkryła, że nie potrafi rozróżniać kolorów.
Były Dary Anioła: Miasto Kości, na które eM tak długo czekała, że sama nie wiedziała co na jego temat ma myśleć.
No i były Igrzyska Śmierci: W Pierścieniu Ognia, do których eM podeszła chyba ze zbyt wysoko podstawioną poprzeczką.  

Coś co nie było ekranizacją? Iluzja. 
Bo tyle zagadek i tajemnic w jednym miejscu to jest to co tygryski (eM) lubią najbardziej, żeby odciążyć mózg.

Z filmów, o których eM nie pisała na blogu, należy wspomnieć o Krainie lodu, która pokazała, że bałwany też mogą być asdfghjkl.
Interpretujcie to jak chcecie.


Serialowo



Z serialami eM miała problem. Na początku roku, to co oglądała od jakiegoś czasu, straciło swój czar (Pamiętniki Wampirów, Revenge, Pretty Little Liars). Z częścią z nich eM się pożegnała.
Część nadal ogląda, trwając w toksycznej związku z nimi.

Całe szczęście wraz z wakacyjnym sezonem, wrócił Teen Wolf, który w końcu pokazał na co go stać.
I eM nie może się przez to doczekać drugiej części sezonu, która zacznie się już w styczniu.

Jesień też nie rozczarowała. A szczególnie Reign.
Tak. Będzie o Reign. W przyszłym roku.

I nie zapominajmy o Oryginalnych!
Czy Pierwotnych. Co kto lubi.
Sportowo. Tak jakby.


To jest moment na który pewne osoby czekały już od końca września.
Najważniejsze wydarzenie sportowe 2013 dla eM? Mistrzostwa Europy Siatkarzy rozgrywane częściowo w Polsce.
Czemu? Bo eM tam była (i Zbyszka tam piła).
Może sportowo panowie się nie popisali.(eM była nawet na to przygotowana, bo wszyscy jej mówili, że przegrają z Francją) Paweł zdążyłalenieodbił Zatorski miał problemy z przejęciem roli pierwszego libero w reprezentacji. eM nie chce pisać o problemach z zagrywką. I o Bartku, który gwiazdorzył.
Ale eM zapamięta to dzięki  genialnej atmosferze. Dzięki ludziom, którzy widząc eM i jej koleżanki wymalowane w barwy bojowe byli do nich pozytywnie nastawieni. Dzięki podróżom komunikacją miejską w Gdańsku i Sopocie, gdzie widziałyśmy jak doprowadzałyśmy ludzi do łez ze śmiechu. 
Dzięki monte i jego pełnoletniej wersji.
Dzięki atmosferze na hali, której nie da się opisać słowami. Trzeba tam być i to poczuć. 
Dzięki temu, że miałyśmy taką zabawę, że aż znalazłyśmy Zbyszka.
Dosłownie i przenośni.

Drogie Panie! Mistrzostwa Świata czekają!



Blogowo
(dane na 31.12.2013 od początku istnienia bloga)


Jak eM prowadzi bloga, każdy widzi. Obiecuje, że napisze, potem nie napisze. 
Ma nic nie pisać, a pisze dużo.

eM się cieszy, kiedy widzi, że licznik odwiedzin idzie w górę. Znaczy to, że ludzie wytrzymują z eM i chcą czytać to co nabazgroli. I co tam marudzi. W tym momencie jest już ponad 25 tysięcy odwiedzin na liczniku. 
Za każde z nich eM serdecznie dziękuje.

A wiecie co eM robi jak dostanie komentarz?
Cieszy się jak małe dziecko. A jak już ktoś chce z eM pogadać w komentarzach albo się rozpisze to eM już w ogóle skacze z radości. Ile jest już komentarzy? Ponad 1400. 

Obserwatorzy! Mieli zniknąć, nie zniknęli. Są. I jest ich 119 (nie można było do 120 dobić? Serio?)
A 101 osób ma eMpoleca w kręgach na Google+

A jeżeli ktoś chce słuchać jeszcze większej ilości marudzenia eM, to może to zrobić na facebooku gdzie...
Z resztą, czego tam nie ma.
Dołączcie do tych 60 osób. 
eM ma ciasteczka.

Postanowienia?

eM w tym roku postanowiła, że nie będzie w tym roku robiła postanowień. 
Będzie co ma być. 
eM czeka trudny rok, ale ma nadzieję, że da sobie radę.
Taaa. Jasne.
Po roku 2013, który szczerze powiedziawszy nie należał do najbardziej udanych, eM ma jedną prośbę.

2014 bądź dobry dla eM.
I dla wszystkich, którzy to czytają.


6 komentarzy:

  1. Tak, 2014 bądź dla nas dobry!
    Dzisiaj byłam w kinie (nie ma to jak wolny czas) i na "Hobbita" i na "Krainę Lodu" - ależ to dobry, piękny, klasyczny Disney - taki, jaki kocham :D
    Dla mnie serialowo to najlepsze OUAT in Wonderland, które strasznie mi się spodobało... Ale i Reign znam i oglądam - czekam na ciąg dalszy.
    Wiele udanych lektur w nadchodzącym roku! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. OUAT in Wonderland eM widziała u Ciebie i coś ją ciągnie, ojjj coś ją ciągnie.
      eM w tym momencie się opiera, ale nie wie jak będzie dalej ;)

      eM dziękuje i wzajemnie! ;)

      Usuń
  2. Też nie przepadam za podsumowaniami...ale Twoje jest fajne, uwierz;)
    Napisz coś o "Krainie lodu"... Pewnie niedługo obejrzę, razem ze współlokatorką (która była na tym w kinie, spotkała Czesława Mozila i ogólnie jest zachwycona) i chętnie porównam nasze opinie o tej bajce.

    Niech 2014 będzie lepszy niż wszystkie poprzednie razem wzięte!;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oh, eM się cieszy, że podsumowanie się podoba! eM martwiła się, że nikt go nie zrozumie, bo eM jest chora i w ogóle nie do życia.

      O "Krainie lodu" eM niestety nic nie napiszę, bo aż tyle materiału na materiał o niej eM nie ma.
      Dlatego eM grzecznie napisze co myśli tutaj.
      Kraina lodu to cudowna, najbardziej disnejowska bajka, jaką eM miała okazję ostatnio oglądać.
      Bohaterowie dopasowani do naszych czasów.
      Księżniczki pewne siebie i pokazujące jak to jest być dziewczyną, która sama musi sobie radzić.
      I Olaf jest <3
      Czesio świetnie się sprawdził! eM zazdrości spotkania!
      I muzyka <3

      asdfghjkl!

      A za życzenia eM dziękuje i wzajemnie życzy!

      Usuń
  3. Ojeej. Tyle podobieństw! :D "Morfiny" nieeestety nie czytałam, ale straasznie chciałam zwłaszcza po tym jak zaczęłam w empiku. :( O "Atlasie.." też słyszałam, ale cóż. Jakoś nie było okazji. :( Za to "Angelfall" czeka na półce na swoją kolej, a "Czas Żniw" przeczytałam i... i.. i... KOCHAM!
    Muzycznie, również bym wyróżniła Imagine Dragons oczywiście, również One Republic, ale ja jeszcze bym tam dopisała Linkin Park, którzy mnie kompletnie zaskoczyli. O_O Pozytywnie oczywiście. I o ile wcześniej na nich nie zwracałam uwagi to dzięki jednej płycie... powiedzmy wdarli się do mojej głowy.
    Film, film. Podziwiam cię, zwłaszcza że z tego co zdążyłam się zorientować też dużo czasu "marnujesz" ekhem, znaczy przeznaczasz na oglądanie filmów i seriali ^^
    No zdecydowanie "Iluzja" nie zawiodła, wręcz przeciwnie ^^ Daniel, Daniel, Daniel <3 Ja może wyróżniłabym jeszcze... hm. W sumie nie wiem. Hobbit wypadł nieźle. Znaczy, konkretnie to Smaug, ale mniejsza z tym ^^ Jeśli już jesteśmy przy ekranizacjach to dla mnie niestety Miasto kości okazało się rozczarowaniem roku, wraz przy "cudownym", a jakże Rubinrocie.
    Seriali odkryłam w tym roku mnóstwo, ale najbardziej spodobały mi się... "Białe kołnierzyki" <3, "Demony da Vinci" <3, "Świat bez końca" <3 I może jeszcze na pochwałę zasługuje "Dracula" i "The tommorow People". :)
    Sportowo niestety nie skomentuję bo siatkówki wprost nie znoszę, a tym bardziej nie wiem o co w niej chodzi (może dlatego, że jestem straszną łajzą na wuefie), ale za to... Muszę przyznać, że wiele wycierpiałam z piłką nożną. A konkretnie hiszpańską ligą. I jeszcze angielską. :( 2014 musi być lepszy. Nie ma opcji.
    Bloga mi się nie chce komentować, bo w sumie żadnych statystyk nie robiłam, a jestem strasznym leniem, ale za to w tym roku wszystko udokumentuje ^^ A co mi tam.
    W każdym razie - gratuluję statystyk! :D Liczby bardzo dobre! Życzę, aby 2014 był lepszy i w książkowym i filmowym i serialowym i sportowym i muzycznym i blogowym i prywatnym życiu lepszy! :D
    Pozdrawiam!
    Sherry

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ty nawet nie wiesz jak eM uwielbia Twoje ogromniaste komentarze! <3
      eM odniesie się do tylko kilku wątków, bo eM ma siłę w większości tylko przytaknąć ;)

      Linkin Park eM woli w starszej wersji, teraz się tacy strasznie elektroniczni zrobili.
      Czemu Sherry podziwia eM? Za marnowanie czasu? eM wie o tym doskonale, ale niedługo to się skończy bo praca licencjacka do napisania czeka.
      Hobbita eM nie oglądała. Jeszcze.
      Z serialami eM skromnie, bo właśnie czasu jej na wszystko zaczyna brakować a na dokładkę żaden serial nie potrafi tak w 100% zainteresować.
      eM nie czuje jak rymuje ;)
      W siatkę eM nie umie grać. Zupełnie nie umie. I lepiej niech nikt nie widzi jak eM gra w siatkówkę.
      eM woli grać w koszykówkę, ale nie lubi oglądać jak inni w nią grają.
      Tak eM jest dziwna ;)
      A statystyki bloga to takie pójście na łatwiznę, bo są od początku istnienia bloga :D

      eM dziękuje za życzenia i wzajemnie życzy wspaniałego 2014 roku!!

      Usuń

Copyright © eM poleca , Blogger