15:00

[Bukszots] A Conjuring of the Light, Wiktoria, Mitologia Nordycka, Zakazane Życzenie


Krótko, bez spoilerów i powiedzmy, że na temat.
Tak właśnie będą wyglądały posty z serii Bukszots.
W skrócie: eM dużo czyta, ale nie zawsze o wszystkim pisze. No wena, bo czas, bo lenistwo, bo nie ma o czym, bo będzie za mało na osobny post. Dlatego postanowiła stworzyć coś, co pozwoli Wam szybko zaznajomić się z jej opinią na temat danego tytuły.
Spokojnie, dłuższe wyżywanie się opinie zostają. Tylko będzie w nich więcej spoilerów.
Dużo więcej.


V.E. Schwab A Conjuring of Light (A Darker Shade of Magic #3)
1. Darker Shade of Magic  2. A Gathering of Shadows

eM trudno ocenić, jak wypadła ostatnia część serii bez odwoływania się do poprzednich części. Ale spróbować zawsze można. Czy podobało jej się? Z jednej strony tak - cudowna banda bohaterów (z Kellem i Lilą na czele) jak zwykle dostarczyła niezłej dawki wrażeń. Może co do samego sposobu poprowadzenia historii eM nie jest przekonana, ale większość wątków została zamknięta. Dobrze czytacie, większość, bo mimo wszystko autorka zostawiła uchylone drzwi. A przynajmniej eM je widzi. 


No i w kolejnej historii pojawiają się statki. I jak tu nie shippować? 

Czy warto? Chociaż trylogia ma słabsze momenty, warto przeczytać dla wspaniałych bohaterów (i płaszcza jednego z nich) oraz intrygującego świata z niezmiernie ciekawym systemem magicznym. No i podróżami między światami równoległymi. 


Daisy Goodwin Wiktoria


Jeżeli kiedykolwiek chcielibyście zobaczyć słownikowy przykład ekranizacji - możecie zaznajomić się z książką Daisy Goodwin oraz serialem o tym samym tytule. W pewnym momencie, eM nie była pewna co było pierwsze (książka, gdyby ktoś miał wątpliwość), bo sama zaczęła od obejrzenia historii o początkach panowania królowej Wiktorii. 


Chociaż książka nie różni się od serialu, jeżeli chodzi o wydarzenia, czy dialogi, to podczas lektury, eM czuła jakby czytała po prostu książkę młodzieżową o losach młodej królowej. Coś w stylu Reign na papierze. Takiego samego odczucia nie miała oglądając serialu, co pewnie wynika z możliwości poznania myśli Wiktorii, które mogłyby konkurować z myślami najbardziej irytujących bohaterek YA. Dodatkowo, w książce mniejszy nacisk położono na to co się dzieje za kulisami pałacu (czyli życie służby pałacowej). 

Czy warto? Jeżeli lubicie porównywać książkę i jej ekranizację, jak najbardziej! Sama książka jest ciekawa (w końcu historia początków panowania królowej Wiktorii! Kto nie lubi tego tematu?), ale tym razem eM wybiera serial. 

Neil Gaiman Mitologia Nordycka


O wierzeniach starożytnych Rzymian i Greków eM wie całkiem sporo. Jeżeli chodzi o bogów słowiańskich, eM próbuje się edukować podczytując serię Kwiat paproci. W końcu postanowiła, że nadszedł czas zaznajomić się z Mitologią Nordycką

Neil Gaiman stworzył zbiór opowiadań o bogach, którzy byli inspiracją dla twórców komiksów Marvela. Może i imiona w obu przypadkach są te same, ale bohaterowie (bogowie?) już nie do końca. Chociaż niektóre rzeczy zostają niezmienione: bogowie mają  tam złotą zasadę: Stało się coś złego? To na pewno sprawka Lokiego!
Mitologia Nordycka pokazuje skąd Thor ma swój młot, jak wyglądały przygody pozostałych bogów i na czym w końcu polega ten cały Ragnarok? 
Dodatkowy plus? Można czytać w odcinkach (jeden rozdział = jedna historia), ale całość ustawiona jest chronologicznie, co pomaga zrozumieć świat. 

Czy warto? Jeżeli jesteście zafascynowani wierzeniami, albo chcecie przypatrzeć się pierwowzorom marvelowskiego Thora i Lokiego. Warto też wspomnieć, że wszystko to okraszone jest sporą dawką humoru. 

Jessica Khoury Zakazane Życzenie

Retellingi baśni, bajek i legend,  są nowym gorącym tematem wśród autorów książek młodzieżowych. Nic dziwnego, że doczekaliśmy się nowej wersji Alladyna. 

Zakazane Życzenie przedstawia może i przewidywalną historię, do której miejscami można byłoby się poważnie przyczepić, ale eM nie może zaprzeczyć, że czytało się ją  bardzo dobrze. 

Co by było, gdyby dżin był dziewczyną? O tym przekonacie się czytając Zakazane Życzenie
Największym problemem eM z tą historią były zasady funkcjonowania magii i dżinów. Teoretycznie wszystko było wyjaśnione, ale kilka momentów powodowało zgrzytanie zębami. No dobra, eM po prostu czuje niedosyt, a wie, że pewne elementy można byłoby dopracować. 

Całość mimo wszystko na plus. Historia wciąga, nic jej niepotrzebnie nie spowalnia. No i jest coś miłego w czytaniu historii inspirowanej inną, którą wszyscy dobrze znają. 

Czy warto? Jeżeli autorka nie zmieni zdania, to Zakazane Życzenie będzie jedną z nielicznych książek-rettellingów,  nie posiadającą kontynuacji. Co jest plusem, jeżeli chcecie lekką, przyjemną lekturę, nie macie nic innego na oku, a nie chcecie się mocno angażować emocjonalnie. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © eM poleca , Blogger