20:03

eM radzi: Jak przygotować się na oglądanie Shadowhunters?


Chyba nikogo nie dziwi ten post.
W ciągu ostatnich kilku miesięcy, eM wracała do blogosfery jedynie po to, by wyrzucić z siebie emocje dotyczące nowych informacji na temat serialu, którego jeszcze nie widziała, a który dostał zielone światło tylko dzięki temu, że film, który był ekranizacją tej samej serii okazał się klapą.

Nie, eM wcale nie podchodzi do tego serialu emocjonalnie.
Tylko tak się wydaje.

No dobrze, eM bardzo by chciała, żeby tym razem wszystko wyszło dobrze.
Bo chciałaby zobaczyć ekranizację drugiej serii ze świata Nocnych Łowców.
Bo mimo, że gdyby teraz przeczytała pierwszą część nie byłaby pewnie aż tak zachwycona, to eM uważa Dary Anioła za jedną z jej ulubionych serii.

Zabawa na całego zacznie się już niedługo.
Został już tylko tydzień!

Dlatego dla dobra swojego i Waszego, stworzyła poradnik, w którym znajdziecie kilka rad, które możecie wykorzystać czekając ostatnie kilka dni na premierę Shadowhunters




  • Nie czytajcie ponownie tej książki. Najlepiej żadnej z Darów Anioła, a przynajmniej dwóch pierwszych.
  • Serio, nie róbcie tego.
  • Spójrzcie eM głęboko w oczy i oddajcie jej książkę, którą trzymacie w ręku. TERAZ!
    Albo chociaż wyrzućcie ją przez okno. Chociaż nie, za zimno i śnieżno jest.
    To odłóżcie ją na półkę!
  • Jeżeli jednak Was kusi, żeby ją odkurzyć z półki to zróbcie z niej budowlę. (Nie zapomnijcie pokazać zdjęć!)
  • Nauczcie się rysować runy. A przy okazji nauczcie się co oznaczają. Będziecie mogli je rozpoznawać w trakcie oglądania!
  • Poćwiczcie walkę. Dobry Nocny Łowca, to wyszkolony Nocny Łowca. Runy, runami, ale czasami trzeba pomachać mieczem. Czy jakoś tak.
  • Pamiętacie modę na łuki? Jeżeli eM tym razem będzie miała racje i serial odniesie sukces, bicz będzie nowym łukiem. Ćwiczcie, a potem szpanujcie!
  • Tak jak walkę w butach na obcasie w stylu Izzy. eM od dawna wiedziała, że szpilki są IDEALNĄ bronią dla kobiet, ale zanim ich się użyje trzeba trochę potrenować.
  • Ale o łuku nie zapominajcie, bo jego reprezentanta też na pewno znajdziecie w serialu.
  • Przygotujcie też zapasy brokatu!
  • Uważajcie, żeby go przypadkiem nie wysypać w nieodpowiednim momencie.
  • Wymyślcie jeszcze dziwniejsze nazwy dla zespołu Simona.
  • Jeżeli jesteście pełnoletni, wymyślcie sobie alkogrę. eM sugeruje wypicie czegoś za każdym razem, kiedy usłyszycie tekst prosto z książki.
    Nie ma za co!
  • Przeszukajcie szafę w poszukiwaniu czarnych ubrań.
  • Stwórzcie z tych ubrań jak najwięcej zestawów, których nie powstydziłby się żaden Nocny Łowca. A przede wszystkim Izzy.
  • Jeżeli macie za mało czarnych ciuchów, idźcie na zakupy i naprawcie ten błąd.
  • Przemyślcie, czy Ten-Który-Ma-Wiele-Nazwisk nie mógłby mieć jeszcze jakiegoś. Albo jak o nim pisać, kiedy nie wiadomo ile druga osoba już wie na jego temat.
    Samo imię się nie liczy.
  • Znajdźcie własne nazwisko Nocnego Łowcy. (eM jest przekonana, że byłaby Herondale. Ewentualnie Carstairs).
  • Wyobraźcie sobie, kto mógłby zagrać w spin-offie Shadowhunters, opartym na Piekielnych Maszynach. I tak wszyscy wiemy, że to do tego fandom dąży.
A Wy macie jakieś pomysły, jak możecie umilić sobie czas, czekając na premierę? A może wykorzystacie któryś z pomysłów eM?
Dajcie znać w komentarzach!

10 komentarzy:

  1. Ależ ja bardzo dobrze przygotowuję się na premierę ;) Przeczytałam wreszcie "Kroniki Bane'a" by znów nie sięgać po CoB. Codziennie odświeżam YT w poszukiwaniu nowych materiałów promocyjnych (a dzisiaj pojawiało się ich wyjątkowo sporo). Ciemnej odzieży mam pełno - Nocni Łowcy szafy zawsze mają przygotowane ;)
    I wierzę głęboko w spin-off dla TID! Wierzę! Mam nadzieję, że serial będzie miał dobrą oglądalność... albo że jest aż tylu fanów by oglądalność taką zbierać ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łeee, eM nie wie czy czytanie Kronik Bane'a nie zalicza się do zrobienia złej rzeczy, czyli czytania serii, bo jest w nim sporo rzeczy, które mogą się znaleźć w serialu (ba! nawet są głosy, że na pewno będą!).

      Chyba trzeba będzie zainwestować w Netflixa na czas Shadowhuntersów, żeby w końcu móc podbić im oglądalność :D

      Usuń
  2. Zapomniałaś o przygotowaniu się z tematyki życia osobistego, przystojnych aktorów grających w tym serialu...np. czy są wolni, gdzie mieszkają i jakie kobiety lubią :D A potem można ułożyć plan jak ich poderwać!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To akurat eM uznała za oczywistą oczywistość ;)

      Niestety, wszyscy Panowie z serialu zajęci, ale wiadomo: dziewczyna, nie ściana... ;)

      Usuń
  3. Moja szafa jest w połowie wypełniona czarnymi ubraniami, także ten... Coś się nada :) To o czytaniu pierwszej części serii bardzo trafne; samą siebie doprowadzam do szału porównywaniem ,,a to jest inne, a tego w ogóle nie było, a tamto wycieli". Staram się zapomnieć o znanej powieści, bo wiem, że seriale potrafią tylko nazwiska zaczerpnąć i zmienić całą resztę. Także reset pamięciowy i do przodu. Postaram się nie zejść na zawał.
    Oby tego nie sknocili, to moje jedyne zmartwienie. I niech Clary udowodni, że faktycznie jest Clary, bo ja nadal jestem do niej średnio przekonana.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Reset pamięciowy! Cudnie to nazwałaś! eM ma to samo, szczególnie kiedy czas między przeczytaniem a obejrzeniem jest niezbyt długi. Teraz, kiedy eM ostatnio czytała opowieści z Akademii Nocnych Łowców i tak nie pamięta co się działo na początku. A nawet jeśli coś pamięta, to może tego nawet nie było w książce, bo headcanony zrobiły swoje :D
      eM też się postara nie zejść na zawał. Tylko pewnie i tak zejdzie, nie ważne czy pójdzie im dobrze, czy pójdzie im źle.

      Chociaż chyba bardziej jeżeli sknocą, bo trzeciej szansy nie dostaniemy, a szkoda by było, bo świat Nocnych Łowców jest naprawdę świetny!
      I ładny ;)

      A eM musi coś wykombinować jeżeli chodzi o czarne ciuchy, bo ostatnio ma ich jakoś mało. Hmph. Chyba na serio czas na zakupy :D

      Jeżeli chodzi o Kat jako Clary to im dalej w las, tym lepiej, więc może przy ostatnim odcinku eM z ręką na sercu powie, że to jest jej Clary. Chociaż jeżeli chodzi o wygląd, to chyba zaczyna jej lepiej pasować niż Lily.

      Albo eM już sobie za dużo wmawia, żeby jej się podobało.

      Usuń
  4. Ale dlaczego mam nie czytać? Właśnie chciałam, żeby mnie nie zaspoilerowali :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurczę, takiego przypadku eM nie przewidziała.
      Pomysł przeczytania tego wszystkiego przed obejrzeniem serialu jest bardzo dobry, tylko musiałabyś chyba przeczytać większość Darów Anioła zanim się zabierzesz za serial. I Kroniki Bane'a. I Piekielne Maszyny.

      Bo z tego co eM pamięta, to twórcy serialu robią mały mix. Z jednej strony w pierwszym sezonie będą wydarzenia z pierwszych dwóch tomów, ale niektórzy bohaterowie, którzy pojawiali się jeszcze później, pojawiają się już teraz. Nikt chyba nie wie, czy będą oni spoilerowali wydarzenia przyszłe, czy przeszłe, których byli członkami.

      Chociaż i tak wiadomo, że niektórzy będą mieli inne wątki.

      AGRHHH! eM nie ma pojęcia co Ci doradzić!

      Ogólnie, chodziło jej o to, że Ci, którzy już czytali Dary Anioła dawno, dawno temu, nie powinni ich znowu czytać, żeby nie pamiętać dokładnie co się działo, żeby nie marudzić, że serial nie jest 100% kalką wydarzeń z książki ;) Bo już eM musi uważać, żeby się nie natknąć na takie marudy w fandomie, a przecież tak naprawdę nic jeszcze nie zobaczyliśmy ;)

      Możemy zawrzeć umowę: powiesz eM na której części DA jesteś, będzie sobie spokojnie czytała dalej, a jeżeli chcesz na bieżąco oglądać serial, to eM kiedy obejrzy kolejny odcinek, będzie Ci pisała, czy jest bez większych spoilerów. Pasuje?

      Usuń
  5. Nie mogę się już doczekać serialu. Jestem tak strasznie ciekawa, że jestem gotowa tworzyć własne scenariusze. Świetny poradnik! Muszę koniecznie się do niego przystosować. Z czarnymi ubraniami problemu nie będzie - w moim przypadku gorzej byłoby z kolorowymi. Walka! O tak - to będzie tydzień aktywności fizycznej :D Co do trzymania się z dala od książek... Uda się. Owinę serię łańcuchami, zamknę w komórce na kłódkę i będę omijać ją szerokim łukiem. Powinno być dobrze. ;) Ach tak! Zapomniałabym o brokacie - Magnus byłby zawiedziony. Nie wiem jeszcze skąd, ale załatwię duże pokłady tego błyszczącego cacka ;D

    http://thebookishcity.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lepiej nic nie pisz eM o tworzeniu własnych scenariuszy ;)
      Chociaż eM nie pogardziłaby posadą Dyrektora Castingów.

      eM tydzień aktywności fizycznej ma co tydzień, szczególnie dzięki biegom do komunikacji miejskiej, ale doskonale rozumie pomysł i całym serduszkiem go popiera!

      Książki w piwnicy? eM właśnie ma w piwnicy stertę książek, więc pomysł popiera! Chociaż nadal jej jest tych książek szkoda, że im za ciemno jest :(

      Brokat najlepiej w kupić w drogerii.
      Chyba, że będzie mało, to można spróbować w papierniczym.
      eM nie wie skąd to wie. Pfi! ;)

      Usuń

Copyright © eM poleca , Blogger